Moje pierwsze zdjęcie
W zasadzie jest to pierwsze moje zdjęcie zrobione w 100% przeze mnie. Pamiętam jak rodzice kupili pierwszy aparat analogowy. Nazwa i model jakoś wyleciały mi z pamięci, ale byłem bardzo podjarany wtedy faktem że mogę zrobić nim pierwszą, dziewiczą fotkę.
Były to lata dziewięćdziesiąte, a dokładnie rok 1993. Były to już czasy gdy pod wszystkie niemal strzechy trafiały masowo, produkowane w Azji analogowe aparaty fotograficzne, które były proste w obsłudze, miały autofokus i jedyne co trzeba było z nimi zrobić to nacisnąć przycisk. Przewijanie kliszy przez elektroniczny mechanizm również zaczynało być już standardem.
Zdjęcia kilka lat temu skanowałem badziewiem z szybą i świecącą rolką oraz dumnym napisem Scaner na pudełku. Niestety z jakością nie miało to nic wspólnego, ale miło jest teraz zobaczyć siebie z przed lat i mieć wszystkie stare fotografie skatalogowane:)
Ciekawi mnie czy i Wy pamiętacie swoje pierwsze zdjęcia.
Były to lata dziewięćdziesiąte, a dokładnie rok 1993. Były to już czasy gdy pod wszystkie niemal strzechy trafiały masowo, produkowane w Azji analogowe aparaty fotograficzne, które były proste w obsłudze, miały autofokus i jedyne co trzeba było z nimi zrobić to nacisnąć przycisk. Przewijanie kliszy przez elektroniczny mechanizm również zaczynało być już standardem.
Zdjęcia kilka lat temu skanowałem badziewiem z szybą i świecącą rolką oraz dumnym napisem Scaner na pudełku. Niestety z jakością nie miało to nic wspólnego, ale miło jest teraz zobaczyć siebie z przed lat i mieć wszystkie stare fotografie skatalogowane:)
Ciekawi mnie czy i Wy pamiętacie swoje pierwsze zdjęcia.
![]() |
Druga głowa po lewej to ja:) |
Nie zdołam, niestety, zlokalizować swojego "pierwszego ever" zdjęcia. Ale z tego, co widzę po resztkach w albumach rodzinnych (a część tych resztek wykorzystałem już na "Wczoraj i dziś") moje pierwsze zdjęcie raczej nie przedstawiało ludzi. Nie lubię ludzi na zdjęciach i wolę fotografować pomniki i budynki. Od zawsze.
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze, samodzielne zdjęcie wykonałam mając lat 9i5, a może 10ipół. Aparat dostałam jako prezent komunijny.Komunia w moim wykonaniu i ateistycznej rodziny to była farsa, ale prezent mi kupili-aparat Zenit.Byłam zła pzrez pół roku, ale na wczasach na Mazurach się złamałam ogladając Madre, która nim robiła zdjęcia. I w końcu zrobiłam własne, owocowała jarzębina. Fotka żadna, ale pamiętam ją do dziś. Potem jeszcze robiłam kilka, ale jak to czarnobiałe na kiepskiej kliszy... sensowne zdjecia zaczęłam robić Zeniem dopiero w liceum, zresztą mam go do dziś. Działa! Pewnie dlatego, że to bardzo stary model, zero bateryjek, zero automatu, światłomierz zewnętrzny... :)
OdpowiedzUsuń