Dziś seria zdjęć wyciągnięta z szuflady - w lipcu z Anią i znajomymi - Krzyśkiem i Olą pojechaliśmy na jednodniowy wypad do Kazimierza. Zapomniałem już o zdjęciach które tam wtedy robiłem - dziś wpadłem na nie przypadkowo:) Do cyganek w Kazimierzu wszyscy się już chyba zdążyliśmy przyzwyczaić, nie zapowiada się też żeby miały stamtąd zniknąć. Zaczepiają zagadują - ale jak widać chętnych na cygańską wróżbę nie brakuje.